Dokładnie siedemnaście lat temu Jose Mourinho przedstawił się Europie, wygrywając swoje pierwsze trofeum na Starym Kontynencie. Prowadzone przez niego FC Porto zdobyło Puchar UEFA, pokonując – po emocjonującym finale – Celtic 3:2.
Finał z 21 maja 2003 roku elektryzował na długo przed tym, nim zawodnicy pojawili się na boisku. Do Sewilli, gdzie rozgrywano mecz, wybrało się bowiem aż osiemdziesiąt tysięcy kibiców Celticu. Była to największa w historii grupa fanów danego klubu, która przyjechała na jeden mecz.
Swoją grupę wsparcia miało oczywiście także FC Porto, lecz – mimo mniejszego dystansu do pokonania – ta nie była tak liczna. Obie drużyny mogły liczyć więc na solidny doping, za to postronni kibice spodziewali się zaciekłego starcia. Wszak żadna z portugalskich czy szkockich drużyn nie wygrała wcześniej Pucharu UEFA. Każda z ekip mogła być więc tą pierwszą.
Tym bardziej, że każda z nich w pełni zasłużyła na występ w finale. Porto marsz do Sewilli rozpoczęło od łatwego zwycięstwa z Polonią Warszawa (6:2 w dwumeczu). Później okazywało się lepsze od Austrii Wiedeń, Lens, Denizlisporu, Panathinaikosu i Lazio.
Celtic, zgodnie ze swoją nazwą, również zaczął z wysokiego c. W pierwszej rundzie wysoko pokonał litewską Suduwę (10:1 w dwumeczu), a w kolejnych etapach wygrywał już z wyżej notowanymi rywalami. Pokonał Blackburn, Celtę Vigo, VfB Stuttgart, Liverpool i Boavistę. Po półfinałowym zwycięstwie z pierwszym z klubów z Porto, chciał to samo powtórzyć w finale.
Wciąż jednak zaangażowany był w grę o triumf na krajowym podwórku. Zacięta rywalizacja z Rangers FC zmuszała podopiecznych Martina O'Neilla do walki na dwóch frontach. Przed finałem podobnych rozterek nie mieli za to gracze Porto. Ci wygrali już ligę i mogli skupić się wyłącznie na Pucharze UEFA.
1 - 0
Manchester United
0 - 2
Tottenham Hotspur
4 - 1
Athletic Bilbao
0 - 3
Manchester United
3 - 1
Bodo/Glimt
0 - 1
Tottenham Hotspur
1 - -2
Bodo/Glimt
5 - 4
Olympique Lyon
2 - 0
Rangers
2 - 2
Manchester United